Flapjack- Początki powstania zespołu datuje się na grudzień 1993. Głównymi założycielami grupy byli Robert "Litza" Friedrich oraz Maciej "Ślimak" Starosta, członkowie zespołu Acid Drinkers i w życiu prywatnym szwagrowie. Po nagraniu wraz z tym zespołem płyty Vile Vicious Vision[http://www.youtube.com/watch?v=u9-Evq-tcas] (w mniemaniu wielu osób i ich samym nie mającej pożądanej mocy i energii), postanowili stworzyć projekt, który zaspokoi potrzebę mocniejszego grania. Jak przyznał Robert Friedrich, brakowało mu wówczas grania "mocnego thrashu". Ponadto w nowej formacji możliwe było ukazanie innych treści w tekstach od tych ukazanych w lirykach Acid Drinkers tworzonych przez Tomasza "Titusa" Pukackiego. Nazwa grupy oznacza w języku angielskim naleśnik. W jednym z wywiadów z 1994 Maciej Starosta stwierdził "nasze mózgi po grze w zespole Acid Drinkers wyglądają jak naleśniki".
Skład nowej formacji był początkowo nieklarowny. Prócz Litzy (gitara rytmiczna) i Ślimaka (perkusja), funkcję gitarzysty basowego objął Tomasz "Titus" Pukacki, a obowiązki wokalisty przejął Kompas (wówczas śpiewający w grupie Gomor). W takim składzie muzycy odbyli jedną próbę. Po okresie wstępnych przymiarek do zespołu trafili pochodząca z Arizony Amerykanka "Elizabeth" z grupy Mellow Driver (w zamierzeniu miała być wokalistką i autorką tekstów Flapjacka), nowy basista Hrap-Luck oraz gitarzysta Maciej Jahnz (niegdyś występował z Litzą w formacji Slavoy). Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży sprzętu muzycznego Litza wynajął studio nagraniowe celem zarejestrowania materiału na debiutancką płytę. Kompozycje były nagrywane na początku lutego 1994 w Modern Sound Studio w Gdyni pod kierunkiem Adama Toczko, któremu asystował Tomasz Bonarowski. W międzyczasie uznano jednak, iż głos Elizabeth nie pasuje do całości materiału i ostatecznie Amerykanka zaśpiewała tylko w jednym utworze ("Dead Elisabeth") oraz napisała część tekstów do innych utworów. Do studia przybył natomiast Tomasz "Lipa" Lipnicki z grupy Illusion w towarzystwie wokalisty trójmiejskiej kapeli Ndingue - Grzegorzem "Guzikiem" Guzińskim, którym Litza zainteresował się podczas jednego z gdyńskich koncertów. W końcu to Guzik stał się głównym wokalistą na powstającym albumie zespołu. Ponadto w niektórych utworach na płycie pojawił się saksofonista Vimek z zielonogórsko-poznańskiej formacji Squot oraz kilka innych osób, m.in. wspomniani Lipa i Titus w chórkach.
Premierowy album został zatytułowany Ruthless Kick[http://www.youtube.com/watch?v=bIaoI-L889Y&list=PL311FA028044A4869] (pol. dosł. Bezwzględny Kopniak) i wydany 1 września 1994 przez wytwórnię Metal Mind Productions. Krążek zawierał 10 utworów stanowiących nowoczesne połączenie thrash metalu oraz hardcore. Robert Friedrich stwierdził, iż materiał na albumie został zainspirowany twórczością grupy Metallica i powstawał w oczekiwaniu na nowe wydawnictwo tego zespołu. Niewątpliwą zaletą płyty był głos oraz świetnie opanowana angielszczyzna Guzika, przywołująca na myśl poziom amerykańskich grup muzycznych wykonujących zbliżone gatunki muzyczne. Okładka albumu przedstawiała odcisk buta-glana, obok którego widniał napis "For Mosh Only" (pol. "Tylko Do Moshu"), zwracający uwagę na to, że ciężkie obuwie ma służyć wyłącznie do zabawy na koncertach, zaś w tym kontekście hasło stanowiło jednocześnie sprzeciw wobec przemocy.
W 1994 zespół uzyskał nominację do nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyka 1994 w kategorii "Fonograficzny Debiut Roku". W ramach promocji Flapjack zagrał trasę koncertową u boku uznanej angielskiej grupy Paradise Lost.
Drugi album grupy stanowił dla jego członków poważniejsze wyzwanie. Jak przyznał w wywiadzie Robert Friedrich: "...różnica tkwiła w świadomości powstawania. Ruthless Kick było przypadkiem, po prostu dobrą zabawą. Wtedy Flapjack był tylko takim odskokiem, czadowym eksperymentem, bezdrugową balangą. (...) Formuła jest wciąż na wpół improwizowana. Niemniej, tym razem dokładnie wiedzieliśmy o co nam chodzi". Utwory na płytę powstawały od początku 1995, a większość z nich wynikła ze współpracy Litzy i Guzika. Nagranie materiału odbyło się w studiu Deo Recordings w Wiśle w październiku 1995. Premiera nowego albumu zatytułowanego Fairplay[http://www.youtube.com/watch?v=W3XJQWxPXPY&list=PL3388806CBCF7C8FE] odbyła się 15 stycznia 1996, a poprzedził go singel zawierający cztery utwory.
Sam tytuł albumu symbolizował przeniesienie szczytnej sportowej idei fair play (uczciwej gry) do życia codziennego. Teksty zawierały konotacje związane z piłką nożną (utwór "Brasil!" poświęcony reprezentacji Brazylii, "Squadra Nigeria" zawarty na singlu zainspirowany reprezentacją Nigerii, "Soccer-Kids From Africa" poruszający kwestię wykorzystywania młodych talentów piłkarskich z Kamerunu przez menedżerów piłkarskich, "Hoolie's Reactions" podejmujący temat chuliganów podczas meczów piłkarskich). Teksty dotyczyły również szacunku wobec drugiego człowieka ("Pigment" to protest przeciwko rasizmowi). Główny wydźwięk tekstów miał poważny i zasadniczy charakter, jednak mimo tego liryki miały też pozytywne i humorystyczne elementy. Okładka prezentowała dwie cyfry "3" zwrócone do siebie, co poza symboliką sportową miało oznaczać również symbol otwarcia się na drugiego człowieka oraz postawy nieobojętności wobec innych. Dodatkowo we wkładce do płyty widniały zdjęcia członków zespołu wykonane podczas wspólnej gry w piłkę nożną. Na płycie pojawili się gościnnie zaprzyjaźnieni z zespołem muzycy: Hau, wokalista zespołu Dynamind (użyczył głosu w utworach "Active" i "Comic Strip"), koncertowy pracownik techniczny Flapjacka - Tomasz Molka (partie perkusyjne w utworach "Active" i "Brazil") oraz Heavik (prywatnie przyjaciel Litzy), który generalnie udzielał się w chórkach na płycie.
Na przełomie lutego i marca 1996 Flapjack wyruszył w trasę koncertową wraz z zespołami Illusion i Dynamind. Po niej krótkotrwale odszedł z grupy Litza, odczuwający obciążenie jednoczesną pracą w zespołach Acid Drinkers, 2Tm2,3 oraz Kazik na Żywo. Powrócił do składu, jednak jednocześnie ustalono jego nową formułę jako "projektu muzycznego", w ramach którego Friedrich nie był już liderem, a jednym z muzyków i kompozytorów. Na stałe z zespołem rozstał się Vimek.
1 maja 1997 miała premierę trzecia płyta w dorobku zespołu, Juicy Planet Earth[http://www.youtube.com/watch?v=fvVxbJncNps&list=PLF35CB68F641853C3] (dosł. pol. Soczysta Planeta Ziemia). Muzyka oraz przekaz na niej zawarty różniły się zdecydowanie od dwóch pierwszych albumów grupy, były trudniejsze w odbiorze dla dotychczasowych słuchaczy zespołu. Brzmienie zespołu utraciło thrash metalowy oraz hardcore'owy szlif - dotychczasowy znak rozpoznawczy Flapjacka - na rzecz lżejszych dźwięków, noszących znamiona rocka, a nawet psychodelii. W jednej z recenzji nowy materiał grupy określono jako "wielowarstwowy". Sam basista grupy Jacek Chraplak przyznał: "Mam głupie uczucie, że Juicy Planet Earth to jakby płyta innego zespołu". Odnośnie tego wypowiadał się także Ślimak zwracający uwagę na to, że zespół nagrał taką płytę jaką właśnie chciał nagrać, że ta płyta to jest prawdziwa muzyka Flapjacka.
Istotnym elementem pozostawał fakt, że żaden z utworów nie został stworzony łącznie przez wszystkich z członków grupy, zatem płyta stanowiła zbiór utworów skomponowanych w różnych konstelacjach muzyków. Dotychczasowy główny kompozytor Robert Friedrich nie był już jedynym i dominującym twórcą. Utwory powstały bez grania prób, a członkowie grupy tworzyli kompozycje samodzielnie i przekazywali sobie taśmy z ich zapisem. Jak przyznał wówczas Friedrich: "Jest dla mnie fenomenem, że bez wcześniejszego uzgadniania, cały materiał jest utrzymany w podobnym klimacie - cięższym, bardziej psychodelicznym". Muzyk przyznał że na nowym wydawnictwie najważniejszą osobą okazał się być basista Jacek Chraplak, który skomponował większość materiału, decydował o brzmieniu i zajął się produkcją muzyczną. Wraz z odejściem Vimka, na trzeciej płycie nie było już instrumentów dętych w postaci saksofonu, zaś w to miejsce pojawił się fortepian, banjo, harmonijka ustna, organy Fender Rhodes i zaprogramowany automat perkusyjny.
Również teksty na płycie nie były tak jednoznaczne w odbiorze, jak na poprzednich albumach. W bardziej tajemniczy sposób opisywały relacje międzyludzkie i zupełnie nie zawierały dawki humoru dobrze znanej z dotychczasowej twórczości. Autor liryków Guziński podsumował teksty piosenek na albumie mówiąc, iż "chciał się na nim wypłakać". Wyjaśnił także znaczenie fotografii na okładce, przedstawiającej owoc jabłka zamkniętego w słoiku wekowym: "To taka metafora. Czasem nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wszystko dookoła gnije. Gnije przyjaźń, gnije uczciwość, gnije zaufanie, gnije miłość... To smutne. Cała nadzieja w tym, że jest to zgnilizna powierzchowna. Tak jak w nadpsutym owocu mogą płynąć jeszcze zdrowe soki, tak i w ludziach, pozornie zepsutych do szpiku kości, pozostaną jakieś pozytywne cechy".
1 września 1997 grupa wystąpiła jako support przed koncertem formacji Faith No More w katowickim Spodku. W tym samym roku Grzegorz Guziński wystąpił na ścieżce dźwiękowej do filmu Szczęśliwego Nowego Jorku, wykonując utwór "I'm coming straight from my culture".
Po wydaniu trzeciego albumu zespół Flapjack zawiesił działalność. Wpływ na to miało kolejne odejście ze składu grupy Roberta Friedricha, nienajlepsze przyjęcie przez słuchaczy trzeciej płyty oraz problemy z wydawcą. Po latach Ślimak przyznał, że "było to spowodowane pewną stagnacją twórczą i koncertową. Na dodatek nie do końca byliśmy zadowoleni z pracy managera, który zajmował się wtedy zespołem. (...) Skontaktowałem się z Maciejem Jahnzem i zaproponowałem zawieszenie działalności, on się zgodził i tak to się właśnie rozpłynęło. Gdy zacząłem grać w Houku, Flapjack jakby przestał istnieć". Grzegorz Guziński stwierdził w 2002, że wówczas "we Flapjacku brakowało mu zabawy muzyką".
W 2002 Guziński wystąpił w filmie Segment '76 jako Wiesio. Członkowie zespołu spotkali się ze sobą ponownie pod koniec wiosny 2003. Poza jednym wyjątkiem, skład pozostawał bez zmian: Robert "Litza" Friedrich (wówczas już członek jedynie grup 2Tm2,3 oraz Arka Noego), Maciej "Ślimak" Starosta (nadal w Acid Drinkers), Grzegorz "Guzik" Guziński (w tym czasie lider zespołu Homosapiens) i Maciej Jahnz. Jedyną nową twarzą stał się nowy basista Andrzej "Gienia" Markowski (wówczas członek Zalef i Ocean, dawniej w grupach Funny Hippos i Tumbao). Informowano wówczas, iż muzycy pracują nad nowym materiałem, a Litza potwierdził, że muzycy znowu spotykają się razem i czekają na efekty wspólnego jammowania.
Jednak następnie z uwagi na braku czasu Litza postanawił przerwać koncertowanie z zespołem. Zaznaczył przy tym, że jest gotowy wspierać grupę podczas ewentualnego tworzenia nowej płyty. W sierpniu 2004 na koncercie w Świdnicy zastąpił go Aleksander "Olass" Mendyk (członek Acid Drinkers, wcześniej w NoNe), który po kilku koncertach został w zespole na stałe (w międzyczasie w październiku 2004 obowiązki gitarzysty przejął epizodycznie Arkadiusz "Długi" Drygas z grupy Gotham).
Latem 2005 zespół zadeklarował, że istnieje szansa na powstanie czwartej płyty. "Mamy mnóstwo pomysłów i energii" – pisali Ślimak i Olass w jednym z e-maili. Następnie we wrześniu tego roku, menadżer zespołu Maciej Makowicz przyznał, iż pojawiła się propozycja stworzenia nowego albumu, która wyszła od jednej z dużych wytwórni fonograficznych po ostatnim koncercie tego zespołu w ramach festiwalu Hunter Fest 2005 w Szczytnie w sierpniu. Członkowie formacji mieli wówczas intensywnie przygotowywać nowy materiał.
Rok później w sierpniu 2006, w jednym z wywiadów muzycy nadal zapewniali o tworzeniu muzyki z myślą o wydaniu albumu: "Jeśli chodzi o nową płytę nad którą pracujemy, to często ludzie pytają czy będzie podobna do jedynki, do dwójki czy trójki. Mamy założenia, że będzie szalona, mocna i hardcore'owa" (Guzik); "Te numery, które teraz powstają są zupełnie inne od tych, które do tej pory Flapjack robił. Ja osobiście jestem teraz bardzo mocno zainteresowany muzyką hardcore'ową spod znaku zespołów Madball, Sick of It All, Ignite, amerykańską sceną punkową. Chciałbym osobiście, żeby to było coś w tym stylu, żeby to nie były rzeczy, które gram z Acidami. Żeby się można było wykazać w zupełnie innej muzie." (Olass). W wywiadzie zaanonsowano kooperację z Litzą oraz chęć ponownej współpracy z wokalistą Dynamind, Rafałem "Hau" Mirochą. Zapewniono także o pozytywnym przesłaniu tekstów. Stworzony materiał nie został jednak zaakceptowany przez wytwórnię Mystic Production.
Zapowiedzi wydania nowego albumu w ówczesnym składzie nie zostały zrealizowane także później. Przeszkodziła temu 30 listopada 2008 nagła śmierć Olassa w trakcie trasy koncertowej Acid Drinkers. Nowym gitarzystą grupy został Wojciech "Jankiel" Moryto (rok później w 2009 zajął miejsce Mendyka także w Acid Drinkers). Generalnie w tych latach zespół poprzestawał jedynie na nieregularnym koncertowaniu - od 2003 zagrał ok. 40 koncertów.
24 sierpnia 2009 oficjalna strona zespołu poinformowała o pracach nad nową płytą, które trwały w przerwach między koncertami Acid Drinkers. Według zespołu do rejestracji nowego materiału miały zostać wykorzystane kompozycje stworzone przez Olassa, a ich wydanie było dodatkową motywacją do nagrania nowej płyty. Swój akces uczestniczenia w powstawaniu albumu miał ochoczo zgłosić także Litza. Pierwszeństwo nagrywania miała mieć nowa płyta Acid Drinkers. Rejestrację albumu Flapjacka zapowiedziano wówczas na połowę 2010.
16 czerwca 2010 poinformowano, iż od 10 czerwca po 13 latach zespół nagrywa czwartą płytę w dorobku. Rejestrację materiału rozpoczęto od perkusji, zaś zaplanowano nagranie kilkunastu utworów. Przewidziano także udział gości. W tym samym czasie prace w studio nad nowym albumem prowadziła równolegle także grupa Acid Drinkers, której członkami było dwóch aktualnych muzyków Flapjack. Na albumie miały zostać wykorzystane kompozycje stworzone przez Olassa (wedle zapewnień członków zespołu stanowiły połowę z nagranych wcześniej 70-80% materiału płyty), odnalezione ścieżki gitar, jak również zarejestrowany śpiew zmarłego muzyka, pierwotnie planowany z myślą o wydawnictwie grupy Pneuma. W wywiadzie dla magazynu Mystic Art Ślimak określił materiał nowej płyty jako "hardcore'owy Deftones". Według niego jako goście na płycie mieli pojawić się były wokalista grupy Dynamind, Rafał "Hau" Mirocha oraz Tomasz "Demolka" Molka (wystąpili na wcześniejszych wydawnictwach Flapjacka) oraz Bartek "Bartass" Dębicki z grupy None. Dystrybucją płyty zaplanowanej pierwotnie na wiosnę 2011 miała zająć się firma Mystic Production. Również w 2010 odbyła się premiera filmu Nie dotykając ziemi w reżyserii Arkadiusz Biedrzycki. W obrazie został wykorzystany utwór pochodzący z repertuaru zespołu pt. "Troubleman". 12 maja 2011 na łamach serwisu CGM.pl został opublikowany singel "Black Leather Couch" zwiastujący czwarty album formacji.
W tym czasie grupa nadal koncertowała nieregularnie. 16 sierpnia 2011 grupa wystąpiła jako support przed zespołem Deftones (Park Sowińskiego, Warszawa). Jesienią 2011 odbyły się trzy większe koncerty. Odbyły się kolejno 1 października w Katowicach (Spodek), 5 listopada w Gdańsku (Ergo Arena), 25 listopada w Warszawie (Torwar). Były związane z promocją albumu The Best of Illusion grupy Illusion, lecz były też rodzajem występów wspomnieniowych, gdyż podczas minitrasy obok Flapjack i Illusion wystąpił również inny reaktywowany zespół Tuff Enuff. W trakcie występów grupie Flapjack towarzyszył incydentalnie Hau. 13 grudnia 2011 Flapjack wystąpił we Wrocławiu na Ocean Music Festival – jubileuszu 10. rocznicy powstania zespołu Ocean.
W styczniu 2012 strona oficjalna grupy poinformowała, że nowa płyta była w fazie miksów u Jacka Miłaszewskiego w Chimp Studio we Wrocławiu. 6 marca 2012 poinformowano o zakończeniu miksowania materiału i przedstawiono listę utworów nowego albumu. Zgodnie z zapowiedziami, w dwóch piosenkach wystąpił gościnnie Hau, a poza tym jeden utwór został wykonany w języku hiszpańskim. Dnia 14 czerwca zespół oznajmił, że nowa płyta zatytułowana Keep Your Heads Down ukaże się 16 lipca 2012. Album został wydany przez Makumba Music. Następnie grupa odbyła trasę koncertową pod nazwą "Body Slam Tour" na przełomie października i listopada 2013. Ponadto nowe wydawnictwo było promowane teledyskami do utworów "Dead End" (z września 2012) i "Feud" (z maja 2013).
|