„Endless Damnation” był to ciekawy materiał, wprowadzenia na grunt polski zjawiska black metalu. Baal relacjonował to w następujący sposób: „Bardzo fajny materiał, mocno inspirowany Blasphemy i Beherit. Wtedy nie mieliśmy pojęcia co z tego wyjdzie.”

Po odejściu Desecratora Behemoth znów był duetem Darski- Muraszko, którzy skończyli pseudonimy odpowiednio na Nergal i Baal. Pseudonimów tych muzycy używają do dziś. Zmiana ta wyszła zespołowi in plus w poszukiwaniu własnej tożsamości. Zespół zmienił również swojej sali prób z liceum na Żabiance na Miejski Dom Kultury, a następnie na pomieszczenie przystosowane do tego celu w Gdańsku- Brzezinie.

Do zespołu na krótko dołączył „Obscure Perversion”- kumpel Baala, a zespół rozpoczął nagrywanie drugiego demo „The Return of the Northern Moon” .  „Obscure Perversion” grał w zespole Herbapol (classic rock inspirowany The Doors i Black Sabbath). Obscure zniknął szybko z historii Behemoth jak się pojawił.

„The Return of the Northern Moon” to drugie demo zespołu nagrane  w Warror Studio u Krzysztofa Maszoty. Taśma ukazała się nakładem Pagan Records w 1993 roku i była jednym z pierwszych wydawnictw tej wytwórni.  Nergal w imieniu zespołu podpisał pierwszy kontrakt płytowy z Tomaszem Krajewskim: „„The Return of the Northern Moon” okazała się być zarówno niedoskonałą, jak bardzo autentyczną prezentacją naszego ówczesnego potencjału. Na pewno demo to otworzyło nam wiele drzwi, ale nie zapominamy, że byliśmy wciąż raczej chałpniczo tworzącym, dwuosobowym tworem. Nie mniej byliśmy dumni, że udało nam się uzyskać tak przekonujące zimne brzmienie. Oczywiście nie uniknęliśmy pewnych błędów. Nagrywanie takiego „Summoning of the Ancient Gods” [http://www.youtube.com/watch?v=LVnUlTqNn5o] było prawdziwym koszmarem. Baal miał wiele problemów z graniem „blastów” na padach. W sumie wszystkie szybkie partie na tej płycie brzmią pokracznie. Najlepiej wypadło zdecydowanie „Rise of the Blackstrom of Evil” [http://www.youtube.com/watch?v=lOloOV45l64]. Głównie ze względu na swoją strukturę. To był najprostszy, albo powinienem powiedzieć najbardziej prymitywny numer na demie i wyszedł najlepiej. Na deme zamieściliśmy również cover Hellhammer „Aggresor”[http://www.youtube.com/watch?v=flr0nWDX_Ok]. Wielu ludzi zwróciło uwagę na ten fakt, choć uważam, że nasza wersja jest bardzo mocno przeciętna [porównajcie sami: 

http://www.youtube.com/watch?v=0fJFVoUoBnw]. To były jednak czasy, że wybór „odpowiedniego” cudzego utworu był swoistą deklaracją ideologicznej przynależności. Musieliśmy mieć cover kultowego zespołu. Przecież gdyby nie Hellhammer [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/celtic_frost/2014-07-04-230]  nie byłoby nigdy Samael [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/samael/2014-07-04-300. Gdyby nie wczesny Samael, nie byłoby zapewne Behemoth. To takie proste i tak to wtedy właśnie działało.”

Warto zauważyć, że partie klawiszy na tym demo nagrał Rob Darkan lider Graveland [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/graveland/2014-07-04-307].

Pomiędzy wydaniem dem  „Endless Damnation” a „The Return of the Northern Moon” Behemoth zagrał dwa koncerty: w Liceum Ogólnokształcącym na Żabiance, a drugi w klubie Hush w Rumii.

     Nasi bohaterowie kuli żelazo póki gorące, a do składu dołączyli gitarzysta Rafał „Frost” Bouer- dziś techniczny takich grup jak Overkill [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/overkilll/2014-07-04-282] czy Destruction [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/destruction/2014-07-04-251], a także Baron von Orcus, który chwycił za gitarę basową. Orcus miał pojawić się na EP-ce „And the Forests Dream Eternally”, a Frost na demie “From the Pagan Vastlands”. Podczas sesji zdjęciowej do tego demo Nergal spalił sobie twarz...

 “From the Pagan Vastlands” miała błyszczeć poziomem edytorskim. Jako muzyk sesyjny pojawił się Cezary Morawski – instrumenty klawiszowe oraz S.K. czyli Sławek Kolasa vel Baron von Orcus. Z racji tego, że jego praca w studio była dość mizerna Nergal uznał, że na inny wpis w książeczce nie zasłużył.

Ziny takie jak „Equilibrum of Noise” określiły Behemoth mianem najlepszego zespołu, którego materiał zabija. Wybór coveru na demo był prosty „Deatherush” Mayhem [http://www.youtube.com/watch?v=OfCHwsp9bSc]. Wykonanie Pomorzan było kanoniczne i w zasadzie niczym nie różniące się od oryginału [http://www.youtube.com/watch?v=2kQJD0-dzDI]. Wybór kawałka Mayhem był hołdem dla zmarłego rok wcześniej lidera hordy Euronymusa [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/mayhem/2014-07-04-231. Był to po części wybór ideologiczny (Mayhem czy Burzum [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/burzum/2014-07-05-408)...

 Długo zastanawiałem się nad inspiracją do tego okresu... Udało mi się utworzyć bardzo oryginalny kolaż z bardzo unikatowymi zdjęciami... Gdy jesteś fanem Behemotha inspirowanym Beherit czy Blasphemy kolaż powinien ci się spodobać... Jest mroczny, obskurny... czarno- bały... groźny... Taka była Pomorska Bestia...    [https://plus.google.com/photos/110062462996295510274/albums/5951386727259330097/5958457922120810162?partnerid=gplp0&pid=5958457922120810162&oid=110062462996295510274]