Azarath- Grupa powstała w 1998 roku w Tczewie początkowo pod nazwą Anima Vilis. Działalność formacji zainicjowali gitarzysta i wokalista Bartłomiej "Bruno" Waruszewski, perkusista Zbigniew "Inferno" Promiński oraz gitarzysta Andrzej "D." Zdrojewski. Skład uzupełnił basista Radosław "Thorn" Murawski. Jeszcze tego samego roku muzycy zarejestrowali pierwsze demo pt. Traitors. W 2000 roku przed nagraniami drugiego dema pt. Promo 2000 formację opuścił Murawski, którego obowiązki przejął Waruszewski.
Również w 2000 roku grupa dała szereg koncertów w Polsce, w tym w Częstochowie gdzie wraz z Azarath wystąpił Adam "Nergal" Darski, który zaśpiewał w interpretacji utworu „Sacrificial Suicide"[https://www.youtube.com/watch?v=B0TXXMtvovI] z repertuaru Deicide[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/deicide/2014-07-05-405].
Pod koniec 2000 roku skład uzupełnił drugi gitarzysta - Bartłomiej "Bart" Szudek, wówczas także członek Damnation. W 2001 roku w odnowionym składzie w białostockim Hertz Studio, zespół zarejestrował debiutancki album pt. Demon Seed[https://www.youtube.com/results?search_query=demon%20seed%20azarath%20full%20album&sm=3].
Zdecydowana większość zespołów deathmetalowych wykazuje obecnie ciągotki do bardzo mechanicznego grania muzyki, opartego na nowoczesnym brzmieniu, często maskującego niedostatki techniczne. Są też takie zespoły, które nie wstydzą się niechlujstwa wykonawczego i starają się oddać tworzoną muzykę w najbardziej naturalnej postaci. Azarath jest takim właśnie zespołem.
Próżno szukać na „Demon Seed" zawoalowanych struktur czy wyrafinowanego poziomu instrumentalnego. Utwory są proste, bezpośrednie, brutalne, surowe i brzmią bardzo naturalnie. Azarath postanowił nawiązać do początków detal metalu, a więc w tych dźwiękach nie przewija się tylko Cannibal Corpse[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/canibal_corpse/2014-07-05-465] czy Morbid Angel[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/morbid_angel/2014-07-05-454], ale i echa Possessed też można tu usłyszeć. Wszystko zostało jednak okraszone nowoczesnymi naleciałościami w postaci blastów i zawrotnych temp - gdyby Azarath wydał tą płytę 20 lat temu był by deathmetalowym bogiem. Materiał tu zawarty co prawda nie należy do specjalnie urozmaiconych, ale poziom agresji i brudu urywa po prostu łeb.
„Demon Seed" nie jest płyta dla każdego - nie będę ukrywał, że trzeba lubić tego typu granie. Myślę jednak, że miłośnikom prostszych, ale bardzo żywiołowych rytmów płytka ta może przypaść do gustu.
Wydana tego samego roku płyta była promowana m.in. podczas trasy koncertowej w 2002 roku wraz z grupami Elysium, Hate oraz Vader. Ponadto rok później muzycy wystąpili na festiwalu Metalmania. Podczas koncertu na perkusji zagrał Dariusz "Daray" Brzozowski - członek formacji Vesania. Trzy miesiące później tym razem w lubelskich Hendrix Studios zespół zarejestrował kolejny album pt. Infernal Blasting.
Człowiek to jest jednak głupi! Pół roku zwlekałem z zakupem drugiej płyty Azarath tylko i wyłącznie dlatego, że zraził mnie do siebie slogan reklamowy w katalogu Pagan Records. „To jedna z najbardziej okrutnych i diabelskich płyt nagranych w ostatnich latach", przeczytałem kiedyś. Nie potrafię się po czymś takim powstrzymać od szyderczego śmiechu, po zapewne kilku setkach godzin przespanych przy najróżniejszych „płytach roku" bywa z tym problem. „Infernal Blasting"[https://www.youtube.com/watch?v=wa9pE8Xhm5c&list=PL3mf8YFlcsw_1DsX2FhiDf88jKKH7bXjn] ściera głupi uśmiech z gęby, brutalnym kopniakiem łamie wyszczerzone zęby i wraz ze złośliwymi komentarzami wbija je z powrotem w gardło. Depcze, niszczy, mieli, wypluwa i szcza na zewłok.
A imię tej bestii - Azarath. Jeszcze kilka lat temu kojarzona wyłącznie jako projekt muzyków Behemoth i Damnation, dzisiaj trójmiejska załoga jest absolutną ekstraklasą death metalu. Nie bójmy się dodać, że nie tylko jeśli chodzi o krajowe podwórko, ale także światową scenę. Nie zawaham się przy tym stwierdzić, że "Infernal Blasting" śmiało można zestawić, jeśli nie ze szczytowymi osiągnięciami gatunku, to przynajmniej z nieco mniej doniosłymi dziełami najważniejszych, najbardziej wpływowych jego przedstawicieli. Ta płyta zionie bowiem nie tylko czystym, nieokiełznanym, perwersyjnym barbarzyństwem w treści, ale też ogromnym profesjonalizmem w formie. I to w każdym jej aspekcie - od wykonania (niewiarygodne partie perkusji w wykonaniu Inferno), przez realizację nagrań (czekać tylko, aż do Arka Malczewskiego i Studio Hendrix zaczną ustawiać się w kolejce pierwsze zachodnie kapele), po wydanie (ascetyczny, elegancki digi-pack). Wszystko jest tu najwyższej próby, a produkt finalny zadowoli najwybredniejszego fana morderczego death metalu, który wyrywa trzewia i każe słuchać diabelskich podszeptów: „kup płytę Azarath, kup płytę Azarath, kup płytę Azarath". Judasze cholerne.
Tak oto doczekaliśmy się smutnych poniekąd czasów, w których jedyne powody do dumy z bycia Polakiem dają Otylia Jędrzejczak i garstka death metalowców z Azarath na czele. Bruno, Bart i Inferno olimpijskiego złota pewnie nie zdobędą, warto natomiast ich uhonorować stawiając oryginał „Infernal Blasting" na półce z płytami. Ściągając mp3, ściągasz komunizm, kupując takie płyty - zapalasz Diabłu ogarek. I jest to dobre.
Wydana w grudniu 2003 roku płyta była ostatnią nagraną z udziałem Zdrojewskiego, który zagrał tylko kilka partii solowych. Nowym gitarzystą został znany z występów w grupie Yattering - Mariusz "Trufel" Domaradzki. Rok później firma Time Before Time Records wydała split Azarath ze Stillborn zatytułowany Death Monsters.
Death Monsters to split album polskich grup muzycznych Azarath i Stillborn. Wydawnictwo ukazało się w 2004 roku nakładem wytwórni muzycznej Time Before Time Records. Na płycie znalazły się utwory pochodzące z Promo 2000 - Azarath oraz Promo 2004 - Stillborn.
Sesja nagraniowa materiału Azarath odbyła się w składzie Bartłomiej "Bruno" Waruszewski (śpiew, gitara basowa), Andrzej "D." Zdrojewski (gitara) oraz Zbigniew "Inferno" Promiński (perkusja).
Stillborn (ang. martwo urodzony) to polska grupa wykonująca muzykę z pogranicza black i death metalu. Powstała w 1997 roku w Mielcu.
Grupa powstała w 1997 roku w Mielcu. W 1999 roku ukazało się pierwsze demo zespołu pt. Mirrormaze. W 2001 roku ukazało się drugie demo Stillborn zatytułowane Die in Torment 666. 8 grudnia tego samego grupa wystąpiła w ramach Night Of Chaos II w warszawskim klubie Proxima. W 2002 roku zespół dał szereg koncertów poprzedzając grupy Witchmaster, Throneum i Anima Damnata. Również w 2002 roku z zespołu odszedł Rafał "Gopher" Rzany, którego zastąpił Łukasz Urbanek. W październiku 2004 roku nakładem wytwórni muzycznej Pagan Records ukazał się debiutancki album formacji zatytułowany Satanas el Grande. Płyta została nagrana w białostockim Hertz Studio. Rok później grupę opuścili Lukasz Urbanek i Andrzej "DGI" Tabor. W 2006 roku do zespołu dołączyli: basista Ataman Tolovy i perkusista Dominik "August" Augustyn.
W 2007 roku zostały wydany drugi album studyjny zespołu pt. Manifiesto de Blasfemia. Nagrania zostały zarejestrowane w bocheńskim studiu Kwart oraz Screw Factory Studio w Dębicy. Okładkę płyty namalował Holger Nitschke. Pod koniec roku muzycy odbyli trasę koncertową Legions Of Death Attack 2007 w Polsce. Formacji Stillborn towarzyszyły zespoły Azarath i Deception. W 2008 roku nakładem Dissonance Records ukazał się trzeci album Stillborn pt. Esta Rebelión Es Eterna. Płyta została nagrana ponownie w Screw Factory Studio w Dębicy we współpracy z producentem muzycznym Januszem Brytem. Rok później zespół opuścił gitarzysta Wojciech "Ikaroz" Janus. W 2011 roku nakładem Ataman Productions, a w dystrybucji Pagan Records ukazał się czwarty album studyjny formacji zatytułowany Los Asesinos del Sur. Nagrania były promowane teledyskiem do utworu "Stillborn II (Singularities of the Ordinary Vulgar Boor)", który wyreżyserował Ataman Tolovy.
Wróćmy jednak do Azarath.... Na przełomie kwietnia i maja 2005 roku zespół wystąpił jako gość specjalny w ramach trasy Black Diamonds Tour 2005. Z kolei 11 grudnia w warszawskim klubie Proxima muzycy wystąpili w ramach koncertu charytatywnego na rzecz rodziny zmarłego latem 2005 roku perkusisty - Krzysztofa "Docenta" Raczkowskiego znanego z wieloletnich występów w kwartecie Vader.
Wystąpiły ponadto takie grupy jak: Vader[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/vader_1/2014-07-04-261], CETI[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/ceti/2014-07-04-343], Hate[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/hate/2014-07-04-308] czy Dead Infection. W czerwcu 2006 roku ponownie w Hendrix Studio oraz w sierpniu w Hertz Studio został zarejestrowany kolejny album grupy zatytułowany Diabolic Impious Evil.
Azarath nalezy do tych zespołów, które zdążyły wyrobić sobie już jakąś opinie, ale nigdy nie należeli do ekstraklasy gatunku. To jest jeden z tych zespołów, które nie wysilają się na poszukiwanie, na zaskakiwanie słuchacza na znaczący progres - są raczej wierni temu co robią. Muzyka serwowana przez Azarath do najbardziej odkrywczych nie należy, dlatego ci, którzy poszukują czegoś odkrywczego, ambitnego, wspanialej techniki czy wyrafinowanych kompozycji mogą zakończyć czytanie recenzji w tym punkcie. Azarath grał, gra i zapewne zawsze będzie grac bezlitosny death metal.
Zawartość „Diabolic Impious Evil" najprościej określił bym jako coś pomiędzy starym Deicide [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/deicide/2014-07-05-405] a Vaderem - tyle ze Azarath gra o wiele surowiej. Ze wszystkich stron jesteśmy atakowani lawina dźwięków utrzymanych w naprawdę zawrotnym tempie. Nie sposób jest omawiać każdy utwór po kolei, gdyż w każdym utworze zostaniemy zasypani blastami, nasz słuch zostanie zniszczony przez prujące gitary, a nasz wewnętrzny spokój zostanie zburzony przez złowrogie pomruki wokalisty raz po raz przeplatane iście piekielnym, szyderczym wrzaskiem. Nie ma żadnego sensu doszukiwać się jakiegokolwiek piękna w tych dźwiękach. To jest zwyczajne nieskomplikowane, bezpośrednie i bardzo brutalne granie, które jest jedynie soundtrackiem do bałwochwalczych liryków. Gdybym miał faworyzować jakieś utwory to wymieniłbym nieco ponad półtoraminutowy „For Satan My Blood"[https://www.youtube.com/watch?v=UpvcEo4ujXw] - chyba najszybszy numer na płycie, nieco bardziej chwytliwy „Screamin' Legions Death Metal"[https://www.youtube.com/watch?v=gGwPcfDvIVI] czy zamykający płytę, odrobinę epicki „Goathorned's Revenge"[https://www.youtube.com/watch?v=lzfvy-UJjKg]. Brzmienie jest lepsze niż na poprzednich albumach, ale i tak odnoszę wrażenie, ze werbel jest za słabo, a talerze za mocno nagłośnione.
Płytę ta polecam tylko i wyłącznie miłośnikom prostoty i brutalności, którzy dostają spazmów słysząc taka sieczkę, bowiem najnowsze dziecko Azarath to naprawdę ciężar i prędkość, którą nie każdy musi strawić.
Płyta była promowana na polskiej części trasy Blitzkrieg IV u boku grup Vader, Vesania i Trauma we wrześniu 2006 roku. Podczas koncertów niedysponowanego Promińskiego zastąpił Krzysztof "Vizun" Saran znany z występów w zespole Abusiveness. W listopadzie 2007 roku zespół odbył trasę koncertową Legions of Death Attack wraz z Stillborn i Deception. Stanowisko perkusisty podczas występów objął Adam Sierżęga były członek Lost Soul.
W październiku 2008 roku muzycy podpisali kontrakt z wytwórnią muzyczną Agonia Records. W 2009 roku ukazał się czwarty album zespołu zatytułowany Praise the Beast[https://www.youtube.com/watch?v=nOYePASZ0Gk&list=ALNb4maWNoT6S2P6Yz-DQ-OGRiNHJmxQ-_].
Nigdy fanem Azarath nie byłem, ale zawsze szanowałem ich za to, że konsekwentnie grają swoje i za to, że zawsze grali na swoim przyzwoitym poziomie. Takie zespoły też są potrzebne i takim też podejściem podszedłem do najnowszej płyty grupy „Praise The Beast". Czar prysł jednak bardzo szybko.
„Praise The Beast" w zasadzie po kilku zaledwie minutach poszedł u mnie w skreślenie. Dlaczego? Przez plastikowe, płaskie jak diabli brzmienie. To nie jest ten Azarath, który znałem wcześniej. Do jakości kompozycji nie można się przyczepić, bo grupa robi swoje i robi to dobrze. Niestety ten album pozbawiony jest brudu, szorstkości, plugawości, mocy i szatana.
Zbyt selektywne brzmienie, zbyt mało zadziorne granie i kompletny brak muzycznej głębi sprawiają, że „Praise The Beast" niestety jest muzycznym rozczarowaniem, a już na pewno nie dorównuje żadnej z poprzednich trzech płyt. Pozycja tylko dla fanów tej formacji.
Wszystkie tekst na płytę napisał Adam "Baal Ravenlock" Muraszko znany m.in. z występów w grupie Hell-Born. Natomiast okładkę namalował basista i wokalista formacji Stillborn - Ataman Tolovy. Na przełomie września i października zespół poprzedzał koncerty Behemoth w ramach trasy Nowa Ewangelia Tour 2009. W grudniu tego samego roku z zespołu odszedł Waruszewski, którego zastąpił Marek "Necrosodom" Lechowski członek zespołu Anima Damnata.
Na początku 2011 roku zespół opuścił Domaradzki, którego obowiązki objął Lechowski. Z kolei nowym basistą został Piotr "P." Ostrowski znany z występów w formacji Lost Soul. W odnowionym składzie na przełomie stycznia i lutego oraz w kwietniu w Hertz Studio grupa nagrała kolejny album. Muzykę do tekstów Lechowskiego napisali Promiński i Szudek. 10 kwietnia nakładem Witching Hour Productions ukazał się pierwszy minialbum kwartetu pt. Holy Possession.
„Holy Possession” to limitowana produkcja poprzedzająca najnowszy krążek pomorskiego potwora, Azarath. Zespół uraczył nas minialbumem „Holy Possession”, który jako biały winyl limitowany jest do 333 egzemplarzy (wraz z dołączonym plakatem i naszywką) oraz jako czarne CD, limitowane do 666 kopii, wydane w czarnym zadrukowanym jewel case z wkładką oraz gustownym slipcase. Wydawnictwo przez to, że limitowane, zostało praktycznie wyprzedane. Na singlu znajduje się utwór tytułowy oraz cover Damnation, „Rebel Souls”.
Azarath to death metalowa bestia o mocnym brzmieniu, która mimo zmian w składzie jest całkiem dobrze zgrana. Na płycie znajdują się pierwsze utwory zespołu zarejestrowane z udziałem gitarzysty i wokalisty Marka "Necrosodoma" Lechowskiego i basisty Piotra "P." Ostrowskiego. Nowe kawałki niszczą intensywnością, aż trudno uwierzyć, że nie są przyspieszone. Słychać, że muzycy są w życiowej formie.
Wydawnictwo ukazało się nakładem wytwórni muzycznej Witching Hour Productions. Oprawę graficzną Holy Possession przygotował Boris "Hatefrost" Kalyuzhnyy, webmaster profilu Myspace formacji Behemoth.
Na wydawnictwie znalazł się utwór tytułowy oraz interpretacja „Rebel Souls" z repertuaru Damnation.
Fettered with the olden ice
Blown with the gale of oblivion
Masters of duration
We stay in the chaos of calm
Let's soar to the sky in red
Lost land calls us
Let's free our souls
Dip them in the life's infinity
Let's mount winged beasts
Horizon is our goal
Let the whirlwind of death carry our fleet
Blackness of the sky is the shelter of our storm
Our rights paid dearly with our lives ago
Rebel souls
Our names are swords of hatred
Our names have never been spoken by a mortal
Blackness of the sky is the shelter of our storm
Our rights paid dearly with our lives ago
Who's that figure gliding in the sky of death
Dark messenger from the abyssland
|
Spętany w dawnym lodzie
Dmuchnięcie z wichrem zapomnienia
Mistrzowie czasu
Zostajemy w chaosie spokoju
Wzrastajmy do nieba w czerwieni
Utracona ziemia wzywa nas
Uwolnijmy nasze dusze
Zanurzmy je w nieskończoności życia
Dosiądźmy skrzydlate bestie
Horyzont jest naszym celem
Niech wir śmierci prowadzi naszą flotę
Ciemność nieba jest schronieniem naszej burzy
Nasze prawa drogo zapłaciły swoim życiem
Zbuntowane dusze
Nasze imiona są mieczami nienawiści
Nasze imiona nigdy nie wypowiedziane przez śmiertelnych
Ciemność nieba jest schronieniem naszej burzy
Nasze prawa drogo zapłaciły swoim życiem
Co to za postać szybująca na niebie śmierci
Mroczny posłaniec z otchłani ziemi
|
Premiera piątej płyty Azarath zatytułowanej Blasphemers' Maledictions[https://www.youtube.com/watch?v=b04DvVE9bSI] odbyła się 29 czerwca 2011 roku.
|