Niedziela, 06.15.2025, 3:23 PM
Witaj Gość | RSS Główna | Rejestracja | Wejdź
Moja witryna
Menu witryny

Kategorie sekcji
historia [56]
classic rock [195]
hard rock [74]
punk rock [84]
NWOBHM [12]
black metal [164]
death metal [64]
thrash metal [38]
gothic metal [14]
metal symfoiczny [5]
new metal [47]
groove metal [3]
doom metal [14]
progresja [15]
mroczne koncerty i festiwale [2]
recenzje [63]
power metal [17]
grunge [9]
Moja książka- black metal [3]

Statystyki

Ogółem online: 19
Gości: 19
Użytkowników: 0

Główna » 2014 » Lipiec » 01 » Muzyka Rockowa. Część XVII: Jak narodził się heavy metal?- podsumowanie cz. I
1:08 PM
Muzyka Rockowa. Część XVII: Jak narodził się heavy metal?- podsumowanie cz. I

Któż z nas nie słyszał o „heavy metalu”? Termin ten dość żywo pojawia się w mediach . Środowiska katolickie gromią o wielkiej szkodliwości tego rodzaju muzyki i jej zgubnym wpływie na młodzież[np. http://www.fronda.pl/forum/lutowy-egzorcysta-o-szkodliwosci-heavy-metalu,54743.html, http://duszpasterstwo.org/index.php?id=608&id2=34]. Gwiazdy muzyki heavy metalowej stają się celebrytami i występują w telewizji śniadaniowej lub programach typu „talent show”. Młode gwiazdy takie jak: The Sixpounder [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_sixpounder/2014-07-07-657], Eris is My Homegearl, Noko [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/noko/2014-07-07-680], Ernest Staniaszek [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/amnezja/2014-07-05-534], Damian Ukeje, Empire [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/empire/2014-07-07-670], Venflon itp. prezentują swój repertuar krzewiąc hołd dla muzyki rockowej  i heavy metalowej. Uczyć się fachu od najlepszych, np. Marka Piekarczyka z TSA [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/tsa/2014-07-04-322], Adama „Nergala” Darskiego http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/behemoth_wstep/2014-07-05-424] czy Tomasza „Titusa” Pukackiego z Acid Drinkers [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/acid_drinkers/2014-07-04-288] wydaje się być bezcenna. Są to goście, którzy sprzedali miliony płyt, a ich imię na scenie muzycznej (nie tylko w Polsce!) coś znaczy.      

Od momentu, gdy pojawiły się programy typu „talent show” toczy się zacięta dyskusja nad ich zasadnością, a także poziomem artystycznym , który sobą reprezentują. Opinie na ich temat są podzielone. Parę lat temu program „The Voice of...” (w Polsce znanym jako „The Voice of Poland”) skomentował Bruce Dickinson[http://www.video.banzaj.pl/film/10678/monika-urlik-wykonuje-run-to-the-hills-w-the-voice-of-poland/] z Iron Maidenhttp://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/iron_maiden/2014-07-08-754], a ostatnio swoją opinię (negatywną)  wydał gitarzysta Queen[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/queen/2014-07-01-54] - Brian May. Skomentował on, że program ten jest po prostu nudny, a występujący tam artyści są:... obrazą dla muzyki: „Za każdym razem, gdy widzę młodego wokalistę, który wypruwa sobie flaki, żeby zdobyć uwagę osób, które są odwrócone do niego tyłem, jestem chory (…) Coś takiego to nie muzyka. Gdy śpiewamy lub gramy naprawdę, nie wykrzykujemy naszych płuc, żeby ktoś nas zauważył. Przekazujemy wiadomości, emocje, piękno, które powinno być dzielone z publicznością, której uwaga jest dobrowolna. Występ jest całością, występ to… głos, dźwięk, język ciała, wyraz twarzy, intymny kontakt wzrokowy. To głupie, że sędziowie oceniają piosenkę odwróceni, bez właściwego kontaktu. To niedorzeczne.”

Termin „heavy metal” stał się jednym z najbardziej utartych , nadużywanych , a jednocześnie niepoprawnie używanych zwrotów w języku angielskim. Czego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie wydaje się być banalna. Ponieważ zjawisko „heavy metal” obejmuje wiele gatunków muzyki rockowej, która również nie jest monolitem http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/czym_jest_rock/2014-07-01-1]. Z  biegiem lat znaczenie to rozszerzyło się na coraz więcej gatunków- początkowo było to „podzielenie się formy pierwotnej”, a następnie jako konsekwencja uznania jego wpływów, korzeni i źródeł. Doprowadziło to w rezultacie do wspólne określenie „heavy metal” jeszcze większej liczby jeszcze starszych stylów muzycznych. Spowodowało to, że niemożliwe stało się stworzenie spójnej definicji gatunku. Doszło do tego, że stereotyp muzyka heavy metalowego to: długie, często brudne włosy, tatuaże i oczywiście skórzana kurtka (Ramoneska) najeżona ćwiekami. Taki sam wizerunek odnosi się do fanów, którzy starali się upodobnić do swoich idoli (oczywiście włosów przez noc nie dało się zapuścić, ale już przyozdobić kurtkę ćwiekami i naszywkami już tak). Sama muzyka odbierana jest jako głośna, monotonna i agresywna. Pełna jest nawiązań do seksu i satanizmu[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/muzyka_rockowa_czesc_xi_czy_rock_moze_wkurwiac/2014-07-01-35]. Taki stereotyp postrzegania muzyki heavy metalowej utrzymał się w definicjach słownikowych, do których  udało mi się dotrzeć. „Słownik Języka Angielskiego”  Chambersa z 1990 roku podaje: „szczególnie głośna, uproszczona i monotonna wersja  hard rocka”, „Brewers Themheth Century Phrase and Fable Dictionery” z 1991 roku mówi: „rodzaj muzyki rockowej popularnej w latach 70. i 80. o uproszczonej formie, charakteryzujący się piskliwymi solami gitarowymi, monotonnym rytmem i wysokimi pułapami dźwięków”. „Słownik Webstera” z 1975 roku podaje: „dynamiczna, silnie wzmocniona muzyka rockowa, zwykle pełna elementów fantastycznych.” „Newspeak, słownik gwary” J. Green z 1984 roku podaje, że heavy metal to: „prymitywna, hałaśliwa, „męska” muzyka przyciągająca zwłaszcza ubraną w  dżinsowe  stroje i kiwającą mocno głowami młodzież z północnej Wielkiej Brytanii oraz spożywających hektolitry piwa nastolatków ze środkowych Stanów Zjednoczonych, muzyczny ekwiwalent fantastycznej literatury spod znaku „Magii i Miecza” i gier typu „Lochy i Smoki”.”http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/blog/fantastyka/2014-05-24-776]

Za definiowanie muzyki heavy metalowej wzięli się również polscy muzycy metalowi. „Metal nie różni się od innych odmian rocka oprócz tego, że jest bardziej: jest cięższy, jest szybszy, w przypadku doom metalu[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/muzyka_rockowa_czesc_xiv_doom_metal/2014-07-01-42] wolniejszy, jest głośniejszy” mówi Jarosław Szubrycht wokalista black metalowego[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/klasyczne_albumy_heavy_metalu_black_metal_cz_i/2014-09-12-871] zespołu Lux Occulta[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/lux_occulta/2014-07-05-434], a także dziennikarz muzyczny. Peter z Vader[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/vader_1/2014-07-04-261]  doda: „Heavy metal jest operowaniem symbolami, jest to ten specyficzny sposób ubierania się, przedstawiania tej muzyki, to jest więcej niż muzyka, to jest subkultura, ten image.”

Nie będę owijał w bawełnę, że powyższe definicje słownikowe są próbą zafałszowania kultury heavy metalowej , który często pojawia się w mediach. Owe aspekty, które pojawiają się w definicjach dotyczą wąskiej grupy wykonawców heavy metalowych i pod żadnym pozorem  nie można łączyć z całym zjawiskiem. Heavy metal cieszy się jednak złą sławą od początku swego istnienia. Brukowa prasa, ale dziś i plotkarskie portale Internetowe lubują się w wyszukiwaniu  skandali muzyków rockowych: mówi się o buncie i „rock n’ rollowym” trybie życia i o image scenicznym, który często budzi kontrowersje. Na przestrzeni lat sformułowano  rozmaite oskarżenia o: propagowanie satanizmu, kult diabła czy namawianie młodzieży do picia alkoholu, zażywania narkotyków czy rozwiązłego trybu życia. Nie można zapomnieć o Rodzicielskim Centrum Cenzury, na którego czele stała Mary Elizabeth Aitcheson Gore, znana jako Tipper Gore, żona wiceprezydenta i kongresmena Ala Gore. Szczególnie znane są jej potyczki z Dee Sinderem[http://www.cda.pl/video/95797ae/Metal-A-Headbangers-Journey-_CALY-FILM-PL]- wokalistą Twisted Sister[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/twisted_sister/2014-07-04-356], której teledyski często były prezentowane w MTV w latach 80-tych (można mówić o jej popularności)[chyba najbardziej znany- „We’ are not Gonna Take It”:   https://www.youtube.com/watch?v=V9AbeALNVkk].   

Opanowanie przeciw muzyce heavy metalowej to nie tylko Rodzicielskie Centrum Cenzury czy organizacje przykościelne. Dalszą alienację heavy metalu wywołały raporty medyczne  na temat szkodliwego wpływu hałasu i nieustannego machania głową przez młodzież podczas koncertów metalowych. Prym w owych badaniach wiódł japoński naukowiec Maseru Emoto. Udowodnił on, że muzyka heavy metalowa negatywnie wpływa na wodę zarówno w warstwie muzycznej , jak i tekstowej... Zastanówmy się więc, gdzie leżą prawdy i mity zjawiska jakim jest heavy metal. Myślę, że heavy metal tym artykułem przekonam nie tylko fanów heavy metalu, ale i jego zagorzałych przeciwników...

Muzyka heavy metalowa to muzyka nowatorska, co wielu może zdziwić. Pod płaszczyzną niemądrej muzyczki dla niemądrych ludzi kryje się coś głębszego. Owo nowatorstwo widać zarówno w warstwie muzycznej, jak i postępie technicznym.

Można powiedzieć, że „heavy metal” powstał na długo zanim tego metaforycznego pojęcia użyto do określenia muzyki populatnej.

Początków heavy metalu należy szukać w ciągle rozwijającej się technice. Pełniła ona rolę katalizatora, który promował zarówno ekstremalny, jak również przyśpieszony postęp. Powszechnie znana była muzyka niewolników, czarnych Amerykanów  (blues [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/blues/2014-07-01-11] i jazz [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/jazz/2014-07-01-13]). Postanowiono jednak tą muzykę unowocześnić. Za prawdziwą rewolucję , bez której nie mogłaby się rozwinąć muzyka rockowa i heavy metalowa należy uznać wymyślenie gitary elektrycznej pod koniec lat czterdziestych XX wieku. Pierwszym jej modelem był legendarny już Fauder Boadcaster, który później nazwany został Telecasterem. Była to gitara w całości drewniana z przekręcanym gryfem. Jest to ciekawostka dla wszystkich  tych, którzy choć trochę interesują się gra na gitarze i historią gitary w ogóle [http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/photo/telecaster_2/1-0-2, http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/photo/zdjecie_1_telecaster/1-0-1]. Gitara została wprowadzona na rynek w roku 1950, a rok później w 1951 roku miała miejsce premiera Fander Precision Bass [http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/photo?photo=3], która miała zastąpić tradycyjny kontrabas. Ten instrument był duży, niewygodny i często ledwo słyszalny. Gitara basowa obok gitary elektrycznej stała się nieodłącznym elementem składu grup heavy metalowej.

Początkowo na instrumentach elektrycznych grano jak na ich akustycznych odpowiednikach . Nie możliwe było wykorzystanie mocy jakie dawały te instrumenty. Potrzebna była zmiana mentalności instrumentalistów, ale także sposobu gry. W latach 50-tych jak pisałem wcześniej nastąpił rozkwit rock n’ rolla [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/muzyka_rockowa_czesc_i_poczatki_muzyki_rockowej/2014-07-01-25]. W roku 1952 powstał zespół Bill Halley and The Comets[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/bill_halley_and_the_comets/2014-07-02-213], zupełnie zapomniany w dziejach (mówiąc o początkach rock n’ rolla mówi się o wielkiej roli jaką odegrał Elvis Presley http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/elvis_aaron_presley/2014-07-01-91]). W 1955 roku ukazał się bowiem singiel grupy „Rock Aroud The Clok” [https://www.youtube.com/watch?v=F5fsqYctXgM&feature=kp](któż z nas go nie zna? Przecież to klasyka!), znalazł się ona na pierwszym miejscu prestiżowego czasopisma „Billboard”, w którym znalazło się wykonanie przez Francisa Beechera dynamiczne 12- taktowe solo gitarowe na pełnej mocy wzmacniacza przy granicy zniekształcenia. Oczywiście trzeba wspomnieć, że owej solówce wiele brakowało do perfekcji, ale to ona przeszła do historii...

Kolejnym rewolucyjnym wydarzeniem w kręgu  kształtowania się muzyki metalowej był sposób gry Chucka Berry’ego[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/chuck_berry/2014-07-02-201]. W tym samym roku , co pierwsza solówka Beechera, Berry wydał piosenkę „Maybelline” [https://www.youtube.com/watch?v=8RAfxiyMKAk], która znalazła się w pierwszej piątce amerykańskiej liście przebojów w USA. Styl gry Berry’ego polegał na bardzo sprawnym sposobie przechodzenia od pulsującego rytmu do silnie akcentowanych nut. W podobny sposób zostały nagrane klasyki Berry’ego: „Roll over Beethoven” [https://www.youtube.com/watch?v=32C703sNwyw], „Johny B. Goode” [https://www.youtube.com/watch?v=I8JULmUlGDA] oraz „Sweet Litte Sixteen” [https://www.youtube.com/watch?v=QRLDopWVAvw].

W ten sposób dochodzimy do roli jaką w historii muzyki rockowej odegrał Elvis Presley[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/elvis_aaron_presley/2014-07-01-91]. To on pierwszy spowodował, że gitara zaczęła kojarzyć się z czymś fallicznym (od fallus, czyli penis). Presley rzadko kiedy zakładał gitarę w celach innych niż dekoracyjna. Jego gra ograniczała się do pobrzdękiwania do rytmu. N sam wykonywał różne pozy, często prowokacyjne, nawołujące do aktu seksualnego. Pełne innowacji sola gitarowe w hitach typu „Hound Dog” (z 1956)[https://www.youtube.com/watch?v=ZXiulKIgGpg&feature=kp] czy „Jailhouse rock” (z 1957) [https://www.youtube.com/watch?v=gj0Rz-uP4Mk&feature=kp] były autorstwa Scotty’ego Moore’a. Wpływu Presley’a nie można jednak było przekreślać, bo właśnie dzięki niemu wielu nastolatków chwyciło po gitarę i zaczęło uczyć się na niej grać. O Scotty’m Moore nikt nie pamiętał, a Elvis ciągle żywy. Ci jednak, którzy naśladowali styl gry z płyt Presley’a naśladowali styl gry gitarzysty zespołu, a nie króla rock n’ rolla...

Po sukcesie Fendera  rynek muzyczny zalały gitary elektryczne, a te najlepsze pochodziły ze stajni Gibsona i Gretcha. Les Paul „Gold Top”- gitara Gibsona[http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/photo/1, http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/photo/1] wyprodukowana w roku 1952, była o wiele bardziej „artystycznie” bardziej zindywidualizowana niż masowo produkowany Fender. Składała się m.in. z klejonego gryfu, z dekoracyjnie zdobionych podziałek progowych, mocno wyciętej deski oraz klasycznie symetrycznej głowicy. Gibson stał się przez następne 40 lat najbardziej popularną gitara na świecie (również najczęściej podrabianą).

To właśnie styl gry w latach 50-tych doprowadził do tego, że grę gitary rytmicznej zaczęto odróżniać od gitary prowadzącej, a niemal każda nowa piosenka zawierała w środku cztero- bądź ośmiotonowe solo. Na scenie musiał pojawić się nowy muzyk: gitarzysta prowadzący[http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/blog/gitara_rytmiczna_i_prowadzaca/2014-05-25-778]. Takim muzykiem był Link Wray- urodzony w Karolinie Północnej. Prawdziwym przełomem był utwór „The Rumble”[https://www.youtube.com/watch?v=ucTg6rZJCu4&feature=kp], w którym pojawiło się wiele nieczystych akordów. Taki efekt Wray osiągnął przebijając ołówkiem jeden ze wzmacniaczy marki „Premier”. W 1954 roku „The Rumble” stało się przebojem i dotarło do 16 miejsca „Billboardu”.

Owo ciężkie i agresywne brzmienie wyprzedziło powstanie heavy metalu o dekadę. Zostało ono zabronione w Nowym Jorku ze względu na: „wytworzenie atmosfery zagrożenia oraz skojarzenie ze światem przestępczym”. Efekt ten można dziś uzyskać dzięki prostemu urządzeniu jakim jest fuzz, który pozwala gitarzyście wybrać między dźwiękiem czystym lub zniekształconym.

Kolejną innowację zastosował Duane Eddy. Dzięki pomocy DJ-a Lee Hazelwooda oraz gitary gretschowej Cheta Atkinsa z tremdem Bigaby’ego stworzył on efekt echa. Eddy uzyskał ten łamany i pozornie leniwy rezonans  grając melodyjnie na strunach basowych, jednocześnie używając ramienia tremdowego, aby osiągnąć lekkie zniekształcenie dźwięku. W latach 1958- 62 jego utwory wielokrotnie (aż 17 razy!) gościły na brytyjskiej liście przebojów „Top 20” najwyżej „Peter Gun Theme”, który zajął 6 miejsce w 1959 roku na tej prestiżowej liście).

Kolejnym etapem gry w zespole rockowym (heavy metalowym) jest stosowanie gry na perkusji. W 1957 roku Remo Bell zaczął dostarczać producentom bębnów tworzywo sztuczne, zamiast skóry jagnięcej. Bębny były bardziej funkcjonalne, bo tworzywo nie zniekształcało dźwięków pod wpływem wilgotności czy temperatury. Było mocniejsze i łatwiejsze w zakładaniu. Skóra jagnięca wyszła z użycia. W USA zastąpiono też jeden pedał bębna basowego podwójnym, który był efektywniejszy. Umożliwiał on perkusiście trzymanie nogi (pięty) na podstawie i uzyskanie efektu szybkostrzału oraz powtarzanie uderzeń poprzez niewielki ruch kostki. Jakość talerzy też uległa poprawie. Parametry nowych talerzy  zabezpieczały je  przed pęknięciem i rozszczepieniem się[zestaw perkusyjny: http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/photohttp://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/photohttp://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/photohttp://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/photo]. Te usprawnienie sprzętu spowodowały, że perkusiści zaczęli grać pod koniec lat 50-tych agresywniej, a przez to wydobywali ze swoich instrumentów o wiele więcej dźwięków. Takie utwory jak „Apache” grupy The Shadows[https://www.youtube.com/watch?v=QhIs1k8yuPU&feature=kp], „Let There be Drums” Sandy’ego Nelsona[https://www.youtube.com/watch?v=AODrbE629Io] czy „Wipe Out” grupy The Surfaris stanowią dowód na wspinanie się perkusisty w hierarchii rock n’ rolla. Solo perkusyjne (drum solo) stało się na porządku dziennym na sesjach nagraniowych i koncertowych[Zbigniew „Inferno” Promiński- perkusista Behemoth, drum solo: https://www.youtube.com/watch?v=eApSL-EvAec].

Początków heavy metalu należy również szukać w 1959 roku. Wielu może się zdziwić, ale to prawda... W tym roku amerykański pisarz William Burroughs wydaje w Paryżu książkę pt. „Nagi Lunch”, w której pojawia się określenie „heavy metal”. Urodzony w Saint Louis, 5 lutego 1914 roku (zmarł 2 sierpnia w 1997 roku w Lawrance) pisarz uchodzi za największego buntownika swoich czasów. W jego twórczości pojawiają się zarówno wątki hippisowskie oraz rebeliantów działających w latach 60-tych. Nie brakuje tu również wątków związanych z homoseksualizmem, który jak wiele innych wątków (np. zażywanie narkotyków) wiązał się z biografią artysty. W latach 70-tych Burroughs był uznanym guru, a do jego domu w Nowym Jorku zjeżdżali się po poradę i inspirację twórczą: Frank Zappa [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/frank_zappa/2014-07-01-136], Andy Warhol, Lou Reed [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/lou_reed/2014-07-06-591], David Bowe [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/david_bowie/2014-07-05-572], Patti Smith http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/patti_smith/2014-07-06-579] i Joe Strummer. Twórczość  tego pisarza była również inspiracją dla Kurta Cobaina z Nirvany[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/nirvana/2014-07-04-397].

Na przełomie lat 50- tych i 60- tych skład grupy rockowej liczył średnio 4- 5 osób. Stanowili go gitarzyści: gitara prowadząca, rytmiczna i basowa, perkusja i wokalista. Czasem do instrumentarium dodawano alternatywne instrumenty klawiszowe lub saksofon. Na scenie muzycznej pojawiły się takie zespoły jak: The Animals[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_animals/2014-07-02-202], The Dave Clark Five[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/dc5/2014-07-02-216], The Beatles [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_beatles/2014-07-01-63], The Kinks http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_kinks/2014-07-02-212] oraz The Rolling Stones [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_rolling_stones/2014-07-01-64]. Wiele z tych zespołów przekroczyło Atlantyk, odnosząc wielki sukces w Stanach Zjednoczonych. Ten okres nazwano Brytyjską Inwazją(rok 1964). W ten sposób powstał styl w muzyce rockowej, który odwołuje się do tych wydarzeń. Chodzi o The British Invasion (Brytyjska Inwazja). To wczesne pokolenie zespołów hard rockowych[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/muzyka_rockowa_czesc_ii_hard_rock/2014-07-01-26], które wykorzystywały dwie gitary i rewolucyjne na tamte czasy agresywne brzmienie. W tamtym czasie  wiele brytyjskich zespołów wyjeżdżało do Stanów Zjednoczonych  by tam odnieść sukces. W tym czasie powstał przebój „You relly got me” [https://www.youtube.com/watch?v=dk3Ei_yoI4c&feature=kp] zespołu The Kinks. David Davids- gitarzysta zespołu postanowił wykorzystać patent  Linka Wray’a i pociął swój wzmacniacz żyletką, a następnie zniekształcony dźwięk przepuszczono przez większy wzmacniacz. Podstawowy rytm został wzbogacony o surowe i trochę lubieżne brzmienie, dające początek elektrycznemu akordowi. Perkusista Mike Arory atakuje swój zestaw z maksymalna wręcz energią. Gitarzysta rytmiczny i wokalista w jednym Ray Davids wyrzuca z siebie tekst w sposób pełen arogancji i przekonania zarazem. On wie, ze ma rację i fani też to wiedzą. Ten pokaz jest bardzo czytelny. Nie dziwi mnie, że utwór dotarł do 7 miejsca amerykańskiej listy Billbourdu, zaś w Wielkiej Brytanii we wrześniu 1964 roku stał się numerem pierwszym na Brytyjskiej Liście Przebojów.

Muzyka rockowa sama pracowała na swój zły wizerunek w oczach opinii publicznej. Na taki wizerunek pracował m.in. zespół The Rolling Stones[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_rolling_stones/2014-07-01-64], który ochrzczony został mianem „złych chłopców” (z języka angielskiego „bed boys”). Zespół powstał w 1962 roku  i początkowo grał jedynie przeróbki (covery). Jagger swoją charyzmą i scenicznym show potrafił tchnąć w nie nowe życie. Nadawał im inny wymiar. Publiczne oddawanie moczu, napawanie się swoimi ekscesami miłosnymi , nadużywanie alkoholu i narkotyków przysłużyło grupie rozgłosu. To właśnie w 1965 roku pochodzi najsłynniejszy przebój Stonsów: „I can’t get no satisfaction”[http://www.youtube.com/watch?v=3a7cHPy04s8&feature=kp]...

Brytyjską scenę rockową zawojował natomiast The Who. Skandalizujące koncerty grupy miały w późniejszych latach wielu naśladowców rodem ze sceny rockowej i metalowej. Ekwilibrystyczne popisy z mikrofonem wokalisty grupy, Rogera Daltrey’a, młócka strun gitary Pete’a Townshenda i demoniczne brzmienie perkusji Koitha Moona dosłownie wparły publiczność w stan hipnozy. Punktem kulminacyjnym  występów The Who było niszczenie sprzętu {skąd my to znamy? Oczywiście Nirvana i „Rape me” [http://www.youtube.com/watch?v=N3NO40ZjHZM]}. Townshend rozwalił swą gitarę o wzmacniacze wydając z niej skrzeczące odgłosy. The Who zasłynęło z piosenki „My Generation”[http://www.youtube.com/watch?v=594WLzzb3JI&feature=kp], który w Wielkiej Brytanii trafił na drugie miejsce singli. Piosenka pokazuje ironiczne podejście do życia i śmierci: „Mam nadzieję, że umrę zanim się zestarzeje.”- The Who nie zdawało sobie sprawy z tego, że słowa te staną się przewodnim mottem tak wielu...

W roku 1967 wychodzi ważny album The Beatles „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band”[http://www.youtube.com/watch?v=1T5fqLBhZgo]. Był to album- kamień milowy, bo pokazywał kulturę rocka jako dzieło sztuki. Kończy się epoka pisków rozhisteryzowanych nastolatek. Sztukę zaczyna się przeżywać- koncert staje się katharsis (oczywiście duszy). Teksty staja się być poważniejsze. Dotyczą spraw społecznych, duchowych, religijnych. Przesłanie zawarte w tekstach i muzyczne umiejętności zespołu stają się być koniecznością.

Wprowadzono fuzz oraz pedał wah- wah, który stwarzał gitarzystą podczas wykonywania partii solowych większe możliwości. Pedał wah- wah dawał natomiast możliwości przechodzenie od tłumionego do czystego dźwięku, co dawało efekt, który odpowiadał nazwie urządzenia. Wzmacniacze stawały się potężniejsze i silniejsze. Miały coraz więcej pokręteł, przycisków, przełączek, co kontrolowało zniekształcenie brzmienia gitary. Zestaw perkusyjny również się zmienił w kierunku ogromnego zestawu perkusyjnego. Zawierał on dwa bębny basowe, całą baterię werbli, talerzy i tom- tomów (jak wyżej na zdjęciu).

W czerwcu 1967 roku w Monterey odbył się festiwal, na którym wystąpiły młode gwiazdy amerykańskiej sceny rockowej jak: Janis Joplin [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/janis_joplin/2014-07-01-65] czy Jimi Hendrix [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/jimi_hendrix/2014-07-01-66].  Szczególnie wiruozerie gry Hendrixa były ważnym aspektem w rodzącej się muzyce metalowej. To właśnie styl gry Hendrixa wpłynął na wielu gitarzystów sceny heavy metalowych. Sam Jimi Hendrix wzorował się na pionierach bluesa: BB Kingu, Chucku Berrym czy Muddym Wetesie.

Pod koniec lat 60-tych nastąpiło dalsze poszukiwanie technicznej doskonałości. Tradycje te doskonale rozumiało bluesowe Cream w składzie Eric Clapton[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/eric_clapton/2014-07-02-214]  (gitara, wokal), Jack Bruee (bas) i Ginger Baker (perkusja). Była to pierwsza w historii muzyki rockowej supergrupa. Clapton grał w Yardbirdis i Bluesbrealcers, Bruee zagrał z Manfredem Mannem, a Baker zasiadał przy zestawie perkusyjnym  w Graham Bond Organisation. Utworzony w 1966 roku zespół Cream zdobył sławę dwa lata później, gdy na światło dzienne wypłynął trzeci album grupy: „Wheels of Fire” [http://www.youtube.com/watch?v=tz9l_j2774E], który od razu po obu stronach Atlantyku stał się numerem jeden na listach przebojów. Utwory grupy, choć krótkie (4-5 minutowe) stały się przebojami: „Wrepping Peper”, „Sunshine of Your Love” i „White Room” zajmowały pierwsze miejsca na listach przebojów. Cream zmęczony jam sassion[http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/blog/jam_session/2014-05-25-780]  w 1968 roku został rozwiązany.

  Gdy Clapton odszedł z The Yardbirds [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_yardbirds/2014-07-05-533] fani zaczęli szukać nowego boga gitary i znaleźli go w Jaffie Becku, Jaff przyczynił się do rozwoju blues rocka, rocka psychodelicznego i heavy metalu. Beck stał się wzorem gitarzysty. To od niego uczył się Jimmy Page, który przez krótki okres czasu grał z Beckiem w The Yardbirds. Gdy Page dołączył do zespołu ich kariera była już zaawansowana. The Yardbirds z Page w składzie nagrał album „Latte Games” jako drugi gitarzysta prowadzący. Album nie doczekał się jednak sympatii publiczności i brytyjskiego wznowienia. Zespół został rozwiązany. Page uzyskał zgodę od wokalisty Keithy Rafa, basisty Chrisa Dreji i perkusisty Jima McCarty’ego na wykorzystanie nawy i już wkrótce z Robertem Plantem (wokal), Johnem Paulem Jonsonem (bas) i Johnem Bouhemem (perkusja) utworzył The New Yardbirds. Zespół udał się na trasę po Skandynawii, a po powrocie do domu (Wielka Brytania) rozważył zmianę nazwy na taką, która będzie odpowiadać ciężkiej odmianie bluesa, która grali. Wybór padł na Led Zeppelin[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/led_zeppelin/2014-07-04-318]. Zespół wszedł do studia i w przeciągu trzydziestu godzin nagrał swój debiutancki album.

To właśnie Led Zeppelin stworzyli wzorce, które stały się składową wielu kapel heavy metalowych[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/muzyka_rockowa_czesc_v_heavy_metal/2014-07-01-29]. Wielu znawców tematu uważa, że grupa Page’a miała największy wpływ na powstanie i rozwój heavy metalu. Pełen emocji i ekspresji wokal Planta, wybuchowa gra na perkusji Bonhema i mocno bluesowe akordy Page’a stanowiło o sile Zeppelinów, na której wzorowało się wiele kapel heavy metalowych. Led Zeppelin różnił się od swoich poprzedników przede wszystkim wszechstronnością. Mógł bez problemu zmieniać swój styl: od wolnego nastrojowego bluesa, poprzez lubieżny rock n’ roll do luizjańskiej ballady akustycznej. Same teksty, choć często zaszyfrowane często donosiły się do mistycyzmu czy nawet okultyzmu. Led Zeppelin był pierwszym zespołem jawnie atakowanym za propagowanie satanizmu. Page by sprowokować opinię publiczną  kupił willę, która należała do Aleistera Crowley’a. Led Zeppelinnie spoczął na laurach tylko ciągle  przesuwał zespół od hard rocka do heavy metalu poprzez połączenie hard rockowego  (opartego na bluesie) stylu elementów reggea lub nawet muzyki Dalekiego Wschodu. Znaczenie Led Zeppelin nie sposób przecenić. Led Zeppelin nie tylko kształtował heavy metal, on go uszlachetnił.

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych w garażach i klubach działało młode pokolenie zespołów.

Jednym z takich zespołów jest MC5 czyli Motor City Five, powstały w Detroit i który zdobył rozgłos w 1968 roku, dzięki temu, że stanął na czele organizacji White Penether Party Johna Sinclaira. Krzykliwe wokalisty Roba Tynera, w połączeniu z niezwykle ekspresyjnym stylem gitarzystów Wayne’a Kromera i Freda „Sonica” Smitha siało spustoszenie w całych Stanach Zjednoczonych. Zespół budził ostry sprzeciw rodziców, polityków i tzw. „porządnych obywateli”. Chaos i anarchia wysuwały się tu na pierwszy plan. Zespół ten bez dwóch zdań można uznać za projekt heavy metalowy przynajmniej w jakiejś ogólnej materii. Zespół nigdy nie zdobył jednak uznania na jakie zasługiwał (po nagraniu dwóch płyt studyjnych zespół rozpadł się!).

Blue Cheer[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/blue_cheer/2014-07-05-530]  określa się mianem pierwszego zespołu heavy metalowego na świecie. Było to założone w 1966 roku w Kalifornii trio. Był on zafascynowany buntem i brakiem umiaru. W skład grupy wchodzili: gitarzysta Leigh Stephens, basista Dickie Peterson i perkusista Paul Whaley. Blue Cheer zwrócił na siebie uwagę wykonując cover Eddiego Cochrana „Sumertime Blues”. Menadżerem zespołu był eks Hell’s Angels (gang motocyklowy)- Gut. O Blue Cheer pisała też prasa, że grają  „ tak ciężko, ze mogliby zmienić powietrze w mleczną zawiesinę.” „Vincebus Eruptum”[http://www.youtube.com/watch?v=FafdwvD6qw0], który został nagrany w 1968 roku okazał się pierwszą studyjną płytą heavy metalową. Zespół był ciągle „prześladowany” niestabilnością składu, a każda z nagranych później płyt (było ich pięć)nie dorównała tej pierwszej... W końcu w 1971 roku formacja została rozwiązana.

Nie można zapomnieć również o The Stooges[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_stooges/2014-07-04-325]. Wiem, że ta nazwa nie wiele powie młodym fanom rocka, ale już Iggy Pop [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/iggy_pop/2014-07-04-383] na pewno więcej... Ekscentryczny muzyk, który w latach 1968- 1970 pozostał w stanie ciągłego odurzenia narkotycznego wywarł istotny wpływ na kształt sceny rockowej nie tylko w tamtym okresie. Nacechowany obłędem występy Popa, których punktem kulminacyjnym było pocieranie się surowym mięsem o swój nagi tors, zadawanie sobie ran potłuczonym szkłem i rzucanie się na publiczność... Wiele z tych gestów znanych z występów heavy metalowych wymyślił właśnie Iggy Pop. Mięso jest często stosowaną formą ekspresji w black metalu: truchło na scenie... Czy widzieliście kiedyś występ Mayhem[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/mayhem/2014-07-04-231] w Wacken wykonującej „Freezing Moon” [http://www.youtube.com/watch?v=y84gW_5ZFKE]. Maniac[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/maniac/2014-07-04-273] kaleczy się sztyletem, wbija jego ostrze w łeb knura... leci  krew... Jego artystyczny sposób śpiewania można potraktować jako prototyp punk rocka.

Wpływ MC5, Blue Cheer czy The Stooges stały się inspiracją dla grunge, a więc takich grup jak: Nirvana[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/nirvana/2014-07-04-397], Pearl Jam[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/pearl_jam/2014-07-04-394] czy Soundgarden[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/soundgarden/2014-07-04-393]. Surowe brzmienie gitary niewiele zmieniło się do końca lat 60-tych.         

Były jednak zespoły, które poszły w zupełnie innym kierunku. Widać w nich nawiązania do Cream, Hendrixa czy Led Zeppelin, a nawet MC5, a także wzbogacili je o własne brzmienie. Wystarczy posłuchać sobie „In the court of the Crimson King”[www.youtube.com/watch?v=omSdwssqSjc]   z 1969 (King Crimson[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/king_crimson/2014-07-06-594]) by wiedzieć, że narodził się rok progresywny. Kierunek ten stanowił połączenie blues rocka, jazzu i muzyki klasycznej w długich często ezoterycznych kompozycyjnych oraz refleksyjnych i pełnych znaczenia tekstów. King Crimson doskonale łączył elementy muzyki Hendrixa, Porcel Harum i Moody Blues występując je w ramy jazzu, a nawet muzyki klasycznej. Ich śladem podążyli inni: innowacja, powielenie, a następnie wielokrotność- to trójwarstwowy system, według którego rozwija się każdy styl.

W 1968 roku po raz pierwszy w utworze muzycznym użyto terminu „heavy metal”. Mowa o hymnie grupy Steppenwolf[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/steppenwolf/2014-07-05-570]  „Bron to be wild”[http://www.youtube.com/watch?v=rMbATaj7Il8&feature=kp], który został wykorzystany w filmie „Easy Rider”[http://rockmetal-nibyl.ucoz.pl/blog/easy_rider/2014-05-28-782]: „Uwielbiam ten dym i błyskawicę/heavy metalowy piorun/wyścigi z wiatrem/ i uczucie, ze jestem nagrzany...”

W latach 1967-69 rozgłos zdobyły takie grupy jak: Humble Pie, The Allman Brothers Band, Deep Purple[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/deep_purple/2014-07-04-319], Iron Butterflay[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/iron_butterfly/2014-07-02-217], Fire Mountain i Alice Cooper[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/alice_cooper/2014-07-04-349]. To oczywiście różne gatunki, rożne style.  Humble Pie i  Fire reprezentowały bardziej tradycyjne podejście do rocka. W wokalu słuchać wręcz soulowe zabarwienie. Można powiedzieć, że ich wokaliści Stave Marriot i Poul Rodgers- zaliczali się do najlepszych białych wokalistów bluesa w muzyce rockowej. Grupa The Allman Brothers Band kierowana przez Grega i Duanne’a Allmanów, odegrały kluczową rolę w tworzeniu tzw. „południowego rocka”. Jej wizytówką stało się bluesowe boogie  o długich solowych partiach gitary.

Deep Purple umiejętnie łączył bluesa, muzyki klasycznej i rocka dodając do tego swoje elementy tworzone przez organy Jona Lorda i wspaniałe gitarowe popisy Ritchiego Blackmore’a. Premierowy krążek Iron Butterflay pt „Heavy” z 1967 roku zdominowało hipnotyczne połączenie gitary basowej i organów. Grand Funk Railroad i Mountain specjalizował się w mocnym, wręcz agresywnym rock n’ rollu z wpływami bluesa (z wyraźnym wpływem Blue Cheer). Grupa Moutain bardzo mocno wzorowała się na Cream przez co uelastyczniła heavy metal. Termin „ciężki” (z ang. „heavy”) przylgnął do niej na stale jeszcze z jednego powodu. Jej gitarzysta Leslie West (gitarzysta prowadzący) ważył 125 kilo, co nie przeszkadzało mu zostać jednym z bardziej utalentowanych gitarzystów w historii rocka we wczesnych latach 70-tych. Jego styl definiowała sekwencja szybkich fraz staccato, które w sztywnej formie przechodziły w długi skowyt. Alice Cooper pchnął muzykę rockową w kierunku teatru dzięki swojemu szokującemu image[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/shock_rock/2014-07-01-22]. Wszystkie wymienione tu formacje wywarły ogromny wpływ na kształtowanie się muzyki rockowej, a ich zróżnicowane style podlegały ciągłym modyfikacją. Zostały dzięki temu zdefiniowane trzy podstawowe techniki gry na gitarze, które są stosowane do dziś w muzyce rockowej: gitara prowadząca i basowa grają te same frazy, gitara basowa stanowiąca dopełnienie akordów gitary prowadzącej oraz dialog gitarowy. Ta ostatnia technika pochodzi od muzyki gospel, której technika dialogu polega na tym, że na przemiennie śpiewa solista i chór. W muzyce rockowej natomiast dialog polega na przemiennym współbrzmieniu gitary, śpiewu, organów lub harmonijki ustnej. Do pionierów tej sztuki należeli Led Zeppelin, Deep Purple oraz The Yardbirdis, które pod koniec lat 60-tych doprowadziły tę sztukę do perfekcji.

Przełom lat 60-tych i 70-tych  to również rozwój prasy muzycznej. Pojawiły się takie tytuły jak: „Rolling Stone”, „Cream”, „Circus”,  czy „Crawddady” oraz tygodnikami Melody Maker”, „Sounds” i „New Musical Express”- zdobyły silną pozycję i wpływy. Opinie dziennikarzy muzycznych potrafiły zjednać zespołowi rzesze fanów, choć mogły doprowadzić do upadku. Potęgi muzycznych mediów nie można było nie  doceniać: zarówno wtedy jak i dziś. Recenzja płyt i koncertów znajdują bezpośrednie przełożenie na sprzedaż płyt, biletów koncertowych czy koszulek promocyjnych. Można powiedzieć, że część albumów zawsze trafiało do osób, które posiłkowały się opinią innych, na przykład recenzją umieszczoną w magazynach. Prasa muzyczna stała się więc wyrocznią mówiącą co jest w modzie, na fali, jest zbyt  radykalne lub o tym co wyszło z mody i jest uznane za „obciachowe”. Czasem bywa jednak tak, ze to co media muzyczne uznają za „obciach” świetnie się sprzedaje i dociera na szczyty list przebojów. Działo się tak z Grand Funk Railroad, Mountain czy Iron Butterflan. Artyści za bardzo wychwalani w prasie spotykali się z dezaprobatą. Dział się tak w przypadku MC5 czy The Stooges.

W 1970 roku rozpoczął się gwałtowny rozwój przemysłu rockowego. Nastąpił okres całkowitej swobody. Zacierały się granice pomiędzy rockiem psychodelicznym [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/rock_psychodeliczny/2014-07-01-2], progresywnym [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/rock_progresywny/2014-07-01-21], blues rockiem, hard rockiem, heavy metalem czy AOR (Abult- Orientation Rock, Album Orentated Rock lub Album Orientated Rodio- to mylący termin używany w odniesieniu do starszej, dorosłej publiczności. Styl ten charakteryzuje się dość wysoką tendencją, perfekcyjnie zbudowaną harmonią. Poza muzyczne chwyty ograniczone są do minimum, a nacisk połączony jest tu na wysokim poziom techniczny oraz wyszukana aranżacja. Doskonałym przykładem jest tu zespół Toto [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/toto/2014-07-01-156]).

To właśnie wówczas powstają takie zespoły jak Black Sabbath [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/black_sabbath/2014-07-04-317], Black Window, Urah Help, UFO, Blue Öuster Cult, High Tide, Black Cat Bones.

Black Sabbath, Blue Öuster Cult oraz Black Window wykorzystały w swojej muzyce elementy okultyzmu, czarnej magii czy nawet satanizmu.

Genezy powstania   Blue Öuster Cult należy szukać w muzycznych aspiracjach spółki komercyjnej Sandy Pearkerem i Richardem Maltzer. Pora ta mieszkała w Nowym Jorku i w 1967 roku i postanowiła założyć zespół znany początkowo jako Soft White Unberbelly, a potem Oxaca. W 1969 roku grupa zmieniła nazwę na The Stalk- Foreest Group w składzie: Eric Bloom (gitara, śpiew), Albert Bouckerd (perkusja), Allan Lanier (klawisze, gitara), Joe Bouchard (bas, śpiew) Phil King (gitara, śpiew), Donald Buck Dharma Roeser (gitara, śpiew). Sekstet ten nagrał singiel „What is Quicksed” po czym przemienił nazwę na Blue Öuster Cult. W 1972 w tragiczny sposób zginął Phil King, a skład stał się kwintetem. Wczesne nagrania podobne były jak chodzi o riff do Black Sabbath, z nachalnym bym powiedział liryzmem, co nadało jej etykietę „inteligentny heavy metal”. Utwory takie jak: „A Kiss Before the Redop” czy „Od’d on Life Itself” trudno było zdefiniować: trochę było w tym wizji „motocyklowych straceńców”, trochę zatwardziałych okultystów. Szczególnie ten ostatni wzorzec był kreowany przez Pearlmana, którego sterylna produkcja nie zostawiła miejsca na jakiekolwiek odchylenie emocjonalne. Utwór „Career of Evil”[http://www.youtube.com/watch?v=BR2TLxroHhw], z płyty “Secret Treatis” wspólnie nagrany z Patti Smith http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/patti_smith/2014-07-06-579] świadczy o coraz lepszym zrozumieniu atrybutów sukcesu komercyjnego, który rozkwitł w pełni w utworze „(Don’t Fear) The Reaper”  [http://www.youtube.com/watch?v=cMYSWiPm7E0&feature=kp], który stał się hitem pokroju The Byrds. Patti Smith kontynuowała pracę z zespołem przy płycie „Agents of Fortune”, współtworząc utwory „Debbic Deise” czy „The Revenge of Vera Gemini”. Gdy w 1978 roku  nagrał koncertowy album „Some Enchand Erniny” oznaczało to pewnego rodzaju zakończenie procesu twórczego zespołu, który miał pozostać w cieniu Black Sababth.

Black Window to natomiast zespół rockowy założony w 1969 roku w Leicester w Anglii. Zespół był znany z ukazywania symboliki satanistycznej i okultystycznej w swoich występach na żywo i w swojej muzyce. Potrafił szokować wykorzystując np. nagie modelki na scenie. Ich największym sukcesem był album „Sacrifice”[http://www.youtube.com/watch?v=LbfZyYLX8Lk]  z 1970 roku, który z debiutem Black Sabbath  zatytułowany „Black Sabbath”[http://www.youtube.com/watch?v=Hh4DDm-43pE] otworzył nową kartę w historii rockowej.

Uriah Heep i UFO, pomimo niezbyt obiecujących początków, w ciągu trzydziestu lat swojej kariery udowodnili, że są kluczowymi postaciami brytyjskiej sceny muzycznej. Uriah Help był nieustannie krzywdzony przez prasę, choć ich pierwszy album z 1970 roku „Very Early Very Umble” okazał się sukcesem komercyjnym i stanowił wielkie osiągnięcie w historii heavy metalu i muzyki popularnej w ogóle. Ciężkie brzmienie gitarowo- organowe, które utworzyli Mick Box i Ken Hensley wsparte wysokim głosem Davida Byrona- ustaliło tożsamość zespołu. Amerykański krytyk napisał o Uriah Help w następujący sposób: „jeśli tej grupie się powiedzie będę musiał popełnić samobójstwo.” Zła to wypowiedź w annałach heavy metalu. UFO na początku koncertował jako psychodela, ale w krótkim okresie zmienił profil na hard rock i to wyszło zespołowi na dobre.

W latach 70-tych przyszła kolej na nowe pokolenie gitarzystów takich jak: Mick Box, Tommy Iomi, Michael Schenker, Jimmy Page i Richard Blackmore, którzy nie tylko zastąpili Becka, Hendrixa czy Claptona, ale uczynili gitary narzędziem wirtuozerii. Z drugiej strony gitara basowa, organy i perkusja przestały pełnić  jedynie rolę instrumentów, które wspierają gitarę i wokal. Pojawili się tacy wiruozi jak: Roger Glover, Jon Lord czy Ian Peice z Deep Purple.

W latach 1971- 73 media zaczęły akceptować hard rock i heavy metal dostrzegać w nim rodzaj sztuki. Deep Purple, Black Sabbath czy Alice Cooper goszczą na najwyższych miejscach list przebojów, od tej chwili heavy metal przestaje być traktowany jako zjawisko marginalne  i staje się ważnym podgatunkiem muzyki popularnej.

Gdy w latach 70-tych  do głosu doszedł glam metal nastąpiła rewolucja w muzyce pop, która uchodziła za bardzo prymitywny rodzaj sztuki. Wpłynął na to „mądry i szlachetny rock”. Tacy twórcy jak: Sweet, T.Rex, Gary Glinter, Slade czy Suzi Quatro wywarły ogromny wpływ na glam metal. Do słownika metalowców dodane zostały trzy nowe elementy takie jak: krzykliwe, jaskrawe uniformy i wysokie buty, mocno wypchane ramiona i makijaż. Po drugie w aranżach pojawiły się proste hymny, a teksty były proste, wpadające w ucho. Skupiały się wokół seksu, rock n’ rolla, zabawy, łamania prawa. Po trzecie ogólne brzmienie i styl precyzji. W roku 1980 grupa Queen[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/queen/2014-07-01-54] zaczął odchodzić od standardów hard rocka i poszedł w kierunku muzyki bardziej komercyjnej. Muzyka Queen budzi szacunek w wielu metalowców.

Aerosmith [http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/aerosmith/2014-07-04-320] doskonale łączył elementy bluesa i rock n’ rolla. Twórczość zespołu to nie tylko narkotyczne uzależnienie Joe Perry’ego i Stevena Tylera to również pierwsza heavy metalowa ballada „Dream on” [http://www.youtube.com/watch?v=kp48WlCPse4&feature=kp].

AC/DC[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/ac_dc/2014-07-04-321] prezentował tzw. lubieżny rock n’ roll a także metalową wersją boogie. Swój image zespół zawdzięczał chrapliwemu wokalowi Bona Scotta i charyzmie gitarzysty Agnusa Younga, który występuje jako zwyrodniały uczeń. Ich wpływ na rozwój heavy metalu jest niepodważalny.

Utwory w 1972 roku New York Dallas przez Malcolma McLarena (późniejszego menagera Sex Pistols) wzorował się na The Stooges, MC5 i The Rolling Stones. Styl ten opierał się głównie na przesadności. Muzycy ubierali się jak transwestyci i hołdowali zasadom „sex, drugs and rock n roll”. Wielki wpływ jaki wywarli na muzykę rockową został dopiero doceniony po ich rozpadzie. Zniewieściale ruchy sceniczne gitarzysty Davida Johnsona w połączeniu z ulicznym stylem Johnny’ego Thundersa stanowił szok kulturowy, który w dalszym ciągu nie znajduje sobie równych.                          

Lata 1976- 79 były najgorszym okresem dla hard rocka i heavy metalu. Nastąpił etos punk rocka[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/muzyka_rockowa_czesc_iii_punk_rock/2014-07-01-27], który „obalił stare gwiazdy”. Przyznanie się do tego, że ma płyty Uriah Heep, Rush[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/rush/2014-07-08-749], Led Zeppelin[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/led_zeppelin/2014-07-04-318], Deep Purple[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/deep_purple/2014-07-04-319]  czy Pink Floyd[ było towarzyskim samobójstwem. Punk, a później Nowa Fala wywołały ogromny wpływ na odrodzenie się heavy metalu w latach 80-tych i 90-tych].

The Sex Pistols[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/sex_pistols/2014-07-04-364], The Clash[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_clash/2014-07-06-580], The Demond, The Strangles, The Heartbrears, Television, Bauhaus, Sionxie And The Banshess, Dead Kenedys czy The Jam stanowiły najważniejsze grupy “pierwszego” pokolenia punk rocka. Nowy ruch stanowił wyśmienity materiał prasowy, co miało promować jego rozwój i długi byt. Do tego stanu rzeczy przyczynili się redaktorzy: „Sounds” czy „New Musical Express”,  a także DJ John Peel z BBC 1, który przyczynił się z dnia na dzień do upadku muzyki metalowej lat 70-tych kosztem punk rocka, który choć prosty i melodyjny był dość niechciany. 

Szybko zaczęto wskazywać podobieństwa między punk rockiem a muzyka heavy metalową. Po pierwsze agresywna forma wykonywanych utworów. Wspólne były równie tematy, rozładowywanie gniewu i frustracji młodego pokolenia, wyalienowanie, ciężar czy pełnia sekwencja akordów. Koncertom towarzyszyły różne efekty specjalne i szokujące zachowanie muzyków, ubranych w najeżoną ćwiekami skórę, łańcuchy, o twarzach grubo pokrytych makijażem. Obie subkultury kierowały się wyznaczonym przez siebie kodeksem o odrębnymi fascynacjami zachowania i mody. Można powiedzieć, że w latach 80-tych różnice pomiędzy gatunkami zaczęły się zacierać. Działo się to dzięki powstaniu takich gatunków jak: hardcore[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/core/2014-07-01-18], thrash metal[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/thrash_metal/2014-07-01-6], industral metal, funk metal, grindcore czy indie rock.

Granice te w pierwszym szeregu zacierają Motorhead[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/motorhead/2014-07-08-753], The Ramones[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/ramones/2014-07-04-374], Anti- Iwowhere Lange czy The Cult[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/the_cult/2014-07-01-108].

W USA punk rock nie rozwinął się tak prężnie jak w Wielkiej Brytanii i wciąż cieszyły się popularnością takie zespoły jak: Yes[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/yes/2014-07-02-218], Boston, Foghat, Foreigner czy ZZ Top[http://metal-nibyl.ucoz.pl/blog/zz_top/2014-07-04-327].

Kategoria: historia | Wyświetleń: 568 | Dodał: Bies | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
avatar
Formularz logowania

Wyszukiwanie

Kalendarz
«  Lipiec 2014  »
Pn Wt Śr Czw Pt Sob Nie
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031

Archiwum wpisów

Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek

  • Copyright MyCorp © 2025Darmowy kreator stron www - uCoz